5 listopada 2010

Prolog

Prolog


Ciemność. Całkowita czerń. Nie widać kompletnie nic. Czuję jak delikatna, zimna ciecz dotyka mojego ciała. Jej nacisk się nasila i staje się nieprzyjemny. Słyszę tylko głośny szum jakby gdzieś obok niedaleko płynął wodospad. Ale czemu ja to słyszę skoro mam słuchawki w uszach i leci w nich muzyka? Zaraz chyba zwariuję tak głośny to szum. Nagle wszystko staje się jasne. W końcu jestem w stanie zobaczyć gdzie się znajduję, co mnie otacza. Nie trwa to długo, bo jakieś ułamki sekundy, ale to mi wystarcza. Piaszczysta ścieżka, wysokie obdarzone ogromnymi koronami drzewa, kilka latarni… Czemu nie świecą? Nagle rozlega się ogłuszający huk, a ja mimowolnie się kulę. Co ja robię w tym miejscu w środku potężnej burzy? Znów niebo rozświetliła imponująca błyskawica. Siedziałam na drewnianej ławce i patrzyłam na to wszystko jakby mnie to nie dotyczyło.

- Ale marnotrawstwo energii.- usłyszałam głos dochodzący z ławki obok.

Wciąż wpatrując się w niebo pokiwałam nieśmiale głową. Osoba siedząca na pobliskiej ławeczce wstała i podeszła do mnie. Była to wysoka, a przede wszystkim chuda postać. Ubrana w czarny, długi płaszcz z kapturem naciągniętym głęboko na czoło usiadła obok mnie i objęła ramieniem. Wiedziałam bardzo dobrze, kto to jest, bo tylko ta osoba mnie rozumiała. Westchnęłam szczęśliwa, że ta postać jest ze mną i przytuliłam się do niej.

- Dziękuję, że tu jesteś.- szepnęłam oglądając krople wody ściekające po moich spodniach.- Wiele dla mnie znaczysz.

Na te słowa poczułam mocniejszy uścisk w miejscach gdzie mnie odtykał. Ile tysięcy jak nie milionów ludzi by oddało za taką chwilę jak tak? Ale to właśnie ja zasłużyłam na kogoś takiego jak on. Czy był on dla mnie tylko przyjacielem? Nie. Był najważniejszą częścią rodziny.

5 komentarzy:

  1. No… zajebiste. Jestem pod wrażeniem.
    Poeetkoo! <. 3 :* xD
    Greys

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktulu
    Zaczełam to czytać wieki temu ale na przerwach w pracy i w wersji papierowej.
    Nie pamiętam już dokładnie co chiałam napisać wtedy ale wiem, że mnie zainteresowało i zaczełam czytać dalsze rozdziały.
    Dziwnie mi się czyta kiedy bohaterem jest ktoś prawdziwy, kogo znam. Ale przywyknę.
    I to nie osobiscie do Ciebie słonko tylko tak ogólnie: okropnie nie lubie opowiadań pisanych w pierwszej osobie.
    Co nie znaczy, że takie opowiadanie nie może być dobre. Herman Hesse pisał w pierwszej osobie a kocham gościa:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zaczyna :P Po raz pierwszy nie widzę nic do poprawienia :P Podziw ! Już chcę kolejne rozdziały :P

    /Maja.Echelon

    OdpowiedzUsuń
  4. Prolog bardzo ciekawy zachęca do dalszego czytania! :) no to czytam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Okej, tak więc melduje się! Zaczynam przygodę jeszcze raz od początku. Prolog jest fajny. Wyszedł mega tajemniczo i trochę mrocznie jak dla mnie. Ale przez to jest mega, dobra lece dalej.😊😊😊

    OdpowiedzUsuń